Translate

sobota, 22 marca 2014

Blogerzy i Blagierzy (NARZUTA NA ŁÓŻKO 1)

      Dziś każdy pisze co chce, blogów więcej niż książek w księgarni... więc kto przeczyta mojego?
Nie wiem.. może nikt, może sami znajomi a może będę jedynym czytelnikiem :)
Więc po co?
Chcę pokazać praktyczne rozwiązania w stylu "potrzeba matką.." albo "jeśli nie można czegoś kupić to trzeba to sobie zrobić"...
Będzie też o szyciu z poradami technicznymi i takie tam ...

Zacznę więc od dużego formatu...narzuta na łóżko :)
Lubię POP-ART, Warhola i Marylin Monroe więc...zachciałam mieć narzutę z MM. Ale skąd wziąć taki szablon?

PORADNIK:
1. bierzemy mały obrazek  monokolorystyczny typu naklejka z MM
2. skanujemy i powiększamy (najlepiej w drukarni) do formatu A milion# :-) noo.. dużego. W drukarni będą się znali...
3. na bazie giga plakatu wycinamy szablon z kalki (chyba że od razu chcemy pociąć plakat ale będzie potrzebna baza do przyłożenia pociętych kawałków- żeby z MM nie wyszedł Picasso :-)
4. formę z kalki przypinamy do resztek czarnego materiału (w moim przypadku) i bez zapasów na szwy wycinamy
5.białą tkaninę kładziemy na plakacie (lekko prześwituje wiec widać twarz MM) i wycięte czarne kawałki przypinamy do właściwych miejsc
6. reszta będzie już gęstym zygzakiem przyszyta do narzuty. Aby uniknąć przesunięciom ja przyfastrygowuję każdy element tuż przy brzegu też czarą nicią, która schowa się pod gęstymi zygzakami
7. koniec wieńczy dzieło :)




2 komentarze:

  1. Witam
    Dziękuję za informację, nie widziałem wcześniej tej pracy. Dużo bardziej podoba mi się ta wersja wykorzystania „skrawków”. Rewelacyjna praca, pewnie wymagała wielu godzin. Dziękuję i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Godzin... miesiecy :) a to dlatego że bardzo nie lubię tzw. wykończeń czyli wiązania nitek, przycinania itp. Po przyszyciu MM narzuta trafiła na bardzo wiele miesięcy w odstawkę. W końcu postanowiłam wyjść naprzeciw tym niteczkom i oto Marylin...

    OdpowiedzUsuń